Ukraińcy przechwycili rozmowę Rosjan o tamie. "Nie poszło zgodnie z planem"

Dodano:
Rosyjscy żołnierze na terytorium Kachowskiej Elektrowni Wodnej Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła rozmowę okupantów, z której wynika, że za wysadzenie zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce odpowiedzialni są Rosjanie.

"Najeźdźcy chcieli szantażować Ukrainę wysadzeniem tamy i spowodowali sztuczną katastrofę. Okupanci opowiadają o tym sobie w rozmowie telefonicznej przechwyconej przez SBU" – napisano w komunikacie.

– To nie oni (Ukraińcy - red.). Tam jest nasza grupa dywersyjna. Oni chcieli trochę postraszyć. Nie poszło zgodnie z planem, lecz gorzej niż planowali – mówi na nagraniu osoba, która zdaniem SBU jest rosyjskim oficerem.

Rozmówcy opisują również konsekwencje tej katastrofy, takie jak podnoszący się poziom wody, zalanie okolicznych terytoriów oraz poważne zniszczenia. "Federacja Rosyjska stara się ukryć prawdę" – uważa SBU.

Eksplozja zapory na Dnieprze. SBU wszczyna śledztwo

– Wysadzając tamę Kachowka, Rosja ostatecznie udowodniła, że jest zagrożeniem dla całego cywilizowanego świata. W końcu tylko prawdziwe państwo terrorystyczne może doprowadzić do katastrofy ekologicznej na taką skalę, spowodowanej przez człowieka. I na pewno odpowie za to, zarówno na polu bitwy, jak i przed międzynarodowymi sądami – oświadczył szef SBU Wasyl Maluk.

Dodał, że "naszym zadaniem jest pociągnięcie do odpowiedzialności nie tylko przywódców reżimu Putina, ale także zwykłych sprawców zbrodni".

W związku z wysadzeniem zapory Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła postępowanie karne w sprawie popełnienia przez Rosję zbrodni wojennej. Śledztwo toczy się na podstawie dwóch artykułów kodeksu karnego – art. 438 (pogwałcenie praw i zwyczajów wojennych) oraz art. 441 (ekobójstwo).

Wybuch tamy w Nowej Kachowce. Dniepr zalewa okolicę

Wysadzona 6 czerwca zapora miała wysokość 30 metrów i długości 3,2 km. Została zbudowana w 1956 r. jako część Kachowskiej Elektrowni Wodnej. Znajdujący się przy niej Zbiornik Kachowski zaopatruje w wodę anektowany przez Rosję Półwysep Krymski oraz elektrownię jądrową w Zaporożu, która również jest pod kontrolą sił rosyjskich.

W wyniku eksplozji zniszczona została przeprawa drogowa przez Dniepr oraz część elektrowni, co doprowadziło do niekontrolowanego odpływu wody ze Zbiornika Kachowskiego i zalania miejscowości leżących w dolnym biegu rzeki po obu jej brzegach, w tym części Chersonia.

Zapora znajduje się na linii frontu, oddzielając siły rosyjskie po jednej stronie i wojska ukraińskie po drugiej. W ostatnich miesiącach przetrwała bombardowania sił ukraińskich i co najmniej jedną eksplozję, prawdopodobnie spowodowaną przez wycofujące się jednostki rosyjskie, które wysadziły w powietrze drogę nad tamą.

Zapraszamy do wypróbowania „DO RZECZY+”

TYLKO 1,90 ZŁ ZA TYDZIEŃ i TAK PRZEZ 12 TYGODNI!

Dzięki „DO RZECZY+” zyskają Państwo dostęp do: wydań tygodnika i miesięcznika, dodatkowych artykułów naszych publicystów: Rafała Ziemkiewicza, Pawła Lisickiego, Łukasza Warzechy i wielu innych oraz programów „Polska Do Rzeczy” i „Antysystem”.

WYPRÓBUJ

Źródło: Ukrainska Pravda / Reuters / Interfax / Moscow Times
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...